W niedzielę, 9 czerwca br. w restauracji hotelu Dedal miała miejsce podwójna uroczystość. Przedstawicieli Zakonu Joannitów zaprosili władze miasta, aby wspólnie uczcić 20-lecie istnienia Stacji Socjalnej Joannitów. Niespodzianką dla gości było wręczenie Horstowi von Parpart przyznanego mu 31 maja br. przez Radę Miasta Malborka tytułu Honorowego Obywatela Miasta Malborka.
Oprócz wyróżnionego w uroczystości udział wzięli komendator Jörg Rossbach, Honorowy Obywatel Miasta Malborka dr Christian Meyl, hrabia Hilmar Graf Grote z małżonką hrabiną Sabine Gräfin von Grote, Bernhard von Fischern i jego syn Ingo von Fischern. Malbork reprezentowali burmistrz Marek Charzewski, wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk, Przewodniczący Rady Miasta Malborka Paweł Dziwosz, dyrektor MOPSu Jacek Wojtuszkiewicz, kierownik Stacji Socjalnej Joannitów Jerzy Fryc, siostra Alicja Osińska oraz Katarzyna Fabiańska.
Wręczenie tytułu było dla Horsta von Parpart wielką niespodzianką. Jak sam powiedział, nie wie, czym sobie zasłużył na takie wyróżnienie. On tylko spełnia misję powierzoną mu przez zakon, którego celem jest pomoc potrzebującym i potwierdzanie tym bożego miłosierdzia.
Rada Miasta w Uchwale Nr X/77/2019 uzasadniła, że tytuł Honorowego Obywatela Miasta Malborka nadaje Joannicie za wyjątkowo aktywny i bezinteresowny wkład w niesienie pomocy rzeczowej mieszkańcom naszego miasta oraz miejscowym instytucjom polegający między innymi na pozyskiwaniu, a następnie dostarczaniu potrzebującym sprzętu rehabilitacyjnego i środków leczniczych poprzez malborską Stację Joannitów.
Drugą okazją do świętowania był jubileusz 20-lecia istnienia wspomnianej już Stacji Socjalnej, prowadzonej przez Jerzego Fryca i siostry Alicję Osińską i Wiesławę Dolatę. Te dwie dekady to czas przepełniony zrozumieniem i gotowością niesienia wsparcia najuboższym mieszkańcom Malborka. A wszystko zaczęło się w 1999 r. Od samego początku Stacja funkcjonuje w strukturze MOPSu, dzięki czemu pomoc szybko dociera do tych, którzy jej najbardziej potrzebują. Ale to nie jedyna działalność Joannitów w Malborku. Wielu z nich podjęło prywatne inicjatywy i wspiera konkretne potrzebujące rodziny lub instytucje.
Od wieków Zakon Joannitów posługuje się symbolem krzyża z ośmioma szpicami umieszczonymi na jego ramionach. Jest to nawiązanie do ośmiu błogosławieństw, o których mowa w „Kazaniu na górze” w Ewangelii św. Mateusza. Zakon pozostał wierny swej tradycji i można powiedzieć, że do dziś niesie ze sobą szczególną formę błogosławieństwa. Wszędzie tam, gdzie dociera, niesie pomoc dla chorych, ubogich, smutnych i cierpiących.
Wręczenie tytułu było dla Horsta von Parpart wielką niespodzianką. Jak sam powiedział, nie wie, czym sobie zasłużył na takie wyróżnienie. On tylko spełnia misję powierzoną mu przez zakon, którego celem jest pomoc potrzebującym i potwierdzanie tym bożego miłosierdzia.
Rada Miasta w Uchwale Nr X/77/2019 uzasadniła, że tytuł Honorowego Obywatela Miasta Malborka nadaje Joannicie za wyjątkowo aktywny i bezinteresowny wkład w niesienie pomocy rzeczowej mieszkańcom naszego miasta oraz miejscowym instytucjom polegający między innymi na pozyskiwaniu, a następnie dostarczaniu potrzebującym sprzętu rehabilitacyjnego i środków leczniczych poprzez malborską Stację Joannitów.
Drugą okazją do świętowania był jubileusz 20-lecia istnienia wspomnianej już Stacji Socjalnej, prowadzonej przez Jerzego Fryca i siostry Alicję Osińską i Wiesławę Dolatę. Te dwie dekady to czas przepełniony zrozumieniem i gotowością niesienia wsparcia najuboższym mieszkańcom Malborka. A wszystko zaczęło się w 1999 r. Od samego początku Stacja funkcjonuje w strukturze MOPSu, dzięki czemu pomoc szybko dociera do tych, którzy jej najbardziej potrzebują. Ale to nie jedyna działalność Joannitów w Malborku. Wielu z nich podjęło prywatne inicjatywy i wspiera konkretne potrzebujące rodziny lub instytucje.
Od wieków Zakon Joannitów posługuje się symbolem krzyża z ośmioma szpicami umieszczonymi na jego ramionach. Jest to nawiązanie do ośmiu błogosławieństw, o których mowa w „Kazaniu na górze” w Ewangelii św. Mateusza. Zakon pozostał wierny swej tradycji i można powiedzieć, że do dziś niesie ze sobą szczególną formę błogosławieństwa. Wszędzie tam, gdzie dociera, niesie pomoc dla chorych, ubogich, smutnych i cierpiących.
