Wtorek, 5 listopada 2024. Imieniny Balladyny, Elżbiety, Sławomira

Wywiad z reżyserem widowiska Magic Malbork 2018

2018-07-30 09:52:24 (ost. akt: 2018-07-30 16:29:14)

Rozmowa z Markiem Sadowskim, reżyserem multimedialnego widowiska Magic Malbork 2018.

W tym roku obchodzimy 10-lecie imprezy Magic Malbork. Z okazji jubileuszu na wały von Plauena wróci widowisko, z których słynęły pierwsze edycje Magic Malbork. Czego widzowie mogą się spodziewać?
Motywem poprzednich edycji festiwalu była walka dobra ze złem. W związku z tym, że obecna edycja jest jubileuszową, postanowiliśmy sięgnąć po elementy, z którymi festiwal jest najbardziej kojarzony. Dlatego także w dziesiątej edycji postawimy naprzeciw siebie dwa „żywioły”. W centrum wszystkiego znajdą się ludzie miotani emocjami i pogonią za marzeniem. Na swojej drodze napotkają jednak wiele przeszkód. Istotna w spektaklu będzie odpowiedź na pytanie o ludzką kondycję: na jak wiele jesteśmy w stanie zdecydować się dążąc do celu i jakie ciągnie to za sobą konsekwencje.

Czyli widowisko ma nie tylko zabawić widza, ale też zmusić do refleksji?
Mam nadzieję, że poza wrażeniami artystycznymi widzowie wyniosą z tego widowiska także kilka pytań, i że poświęcą chwilkę na poszukanie swoich własnych odpowiedzi.

Proszę powiedzieć, jak powstawał scenariusz show?
Wspólnie z Aleksandrą Kapejewską, dyrektor Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji, znaliśmy większość wykonawców biorących udział w edycji jubileuszowej. Wiedzieliśmy także, ile czasu powinna trwać każda z części widowiska. Nasze zadanie było więc niejako techniczne: znaleźć najlepszy sposób na powiązanie wszystkich elementów składowych i ułożenie z nich spójnej całości. Ola zna dobrze festiwal , więc od początku miała jasno określone priorytety. A kiedy wszystko jest jasne, pozostaje jedynie spokojna wymiana pomysłów, szukanie najlepszych rozwiązań i wzajemne zaufanie. Oczywiście tworzenie scenariusza zajęło trochę czasu, ale przy tego typu realizacjach nie ma w tym nic dziwnego. Nie chodzi o to, żeby było szybko, tylko o znalezienie optymalnych rozwiązań.
http://m.82-200.pl/2018/07/orig/magic-mail7-3342.jpg
Przed Panem trudne zadanie. Ma Pan doświadczenie zawodowe z pracy w Teatrze Muzycznym w Gdyni, a także reżyserskie przy innych projektach, ale chyba pierwszy raz będzie Pan reżyserował widowisko z aktorami rozproszonymi obecnie po całej Polsce, i z którymi spotka się Pan wspólnie dopiero tuż przed premierą?
Wszyscy wykonawcy z wyprzedzeniem będą dysponowali możliwie szczegółowym planem swoich i cudzych działań. Na miejscu spotkamy się dzień przed widowiskiem. W ciągu doby trzeba więc będzie zgrać ze sobą wszystkie elementy: światło, efekty specjalne, dźwięk, ruch i tym podobne. Wtedy najważniejsze będzie zachowanie spokoju, bo na pewno rzeczywistość czymś nas zaskoczy. Większości wykonawców nie znam osobiście, nie mam jednak najmniejszych wątpliwości co do tego, że będę pracował z zawodowcami w swoich dziedzinach.

W takich okolicznościach to sama reżyseria będzie więc niejako „magią”.

Kształt poszczególnych występów jest ode mnie zależny w niewielkim stopniu. Moim zadaniem jest stworzenie aktorom najdogodniejszych warunków do wykonania tego, co przygotowali. Oczywiście działania wspólne, organizacja statystów, „opanowanie przestrzeni” przez te kilkadziesiąt osób, które widzowie będą mieli okazję oglądać, należy do mnie. Wszystkie elementy z dziedziny technicznej także trzeba będzie ze sobą „pożenić”. Wszystko to można przygotować na papierze, ale rzeczywistość na pewno zaskoczy nas w niejednym elemencie. Okazać się może na przykład, że bezpieczne wykonanie w tłumie sztuczek ogniowych wymaga choćby pół metra więcej niż zakładaliśmy. Albo ogień pojawiający się w tym, a nie innym miejscu, nie współgra z innymi efektami. Pewne elementy trzeba najzwyczajniej przetestować na żywo. I na to będziemy mieli tylko dobę. Jednak nastawiając się na tego typu niespodzianki sądzę, że uda się tę dobę dobrze zagospodarować.

Jest Pan aktorem, scenarzystą, reżyserem, poetą, tekściarzem i tłumaczem. Te umiejętności na pewno przydadzą się Panu podczas pracy przy Magic Malbork.
Przez ostatnie lata współpracowałem przy tworzeniu koncepcji i pisaniu scenariuszy do koncertów dla ponad tysiąca widzów w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Przygotowywałem też własne projekty na mniejszą skalę. „Gdyński Muzyczny” dysponuje jedną z największych scen w kraju i najnowocześniejszym sprzętem. Podstawowym kłopotem przy większych przedsięwzięciach jest świadomość wielości elementów wymagających skoordynowania. I to właśnie koordynacja będzie moim głównym zadaniem. Wspaniali specjaliści i artyści będą trzymali pieczę nad efektami specjalnymi, oświetleniem i dźwiękiem. Wiem doskonale, jak wiele od nich zależy, i że ode mnie oczekują spokoju i pewności w podejmowaniu decyzji. Mimo że widowisko na taką skalę i w takich warunkach będzie moim debiutem, to jestem spokojny, pełen radości i gotowy do działania. To niezwykle mobilizujące, kiedy spotyka się grono ludzi chcących coś wspólnie stworzyć. Stres na pewno da o sobie znać, ale to dobrze. Podstawa to nie tracić głowy, bo nic dobrego z tego nigdy nie wynika. 

Dlaczego warto kupić bilet i obejrzeć widowisko Magic Malbork 2018?
Myślę, że to wspaniała okazja, żeby spotkać się z całym wachlarzem talentów skupionych w tak wyjątkowych warunkach jak te, które mają mieszkańcy Malborka. Myślę, że pod względem wizualnym będzie to uczta dla oka. Widowisko będzie pełne muzyki i śpiewu, ale oszczędne w słowa. Postaramy się być jak impresjoniści i namalować widzom najpiękniejszy możliwy obraz w trójwymiarze.
http://m.82-200.pl/2018/07/orig/red-0664-2-3343.jpg