Piekarnia Tyrolska postanowiła uczcić 102 rocznicę największej bitwy Legionów Józefa Piłsudskiego, bitwy pod Kostiuchnówką, produkcją specjalnego chleba sporządzonego według receptury z okresu I wojny.
Kostiuchnówka, która trwała od 4 do 6 lipca 1916 roku, nie była bitwą decydującą o przełomie w wojnie, starły się w niej niewielkie oddziały zbrojne, tylko 5 500 legionistów i 13 000 Rosjan, ale znaczeniem dla sprawy polskiej przerosła, jakąkolwiek inną bitwę. Uruchomiła łańcuch zdarzeń, który umiędzynarodowił aspiracje Polaków do niepodległości, w konsekwencji doprowadzając do jej odzyskania.
Chleb Legionów, bo taką nazwę będzie nosił chleb rocznicowy, przygotowany zostanie bez ulepszaczy smaku, na naturalnym zakwasie, z wypieczonym symbolem orła z rozpostartymi skrzydłami.
Legioniści Piłsudskiego pod Kostiuchnówką prawdopodobnie posilali się chlebem wypiekanym z mąki żytniej na zakwasie. W tym czasie brakowało wiele produktów, więc musiał powstać na bazie tych dostępnych. Zakwas sporządzano w ten sposób, że z poprzedniego pieczenia przechowywano kawałek surowego ciasta wysuszonego, które następnie rozczyniano w specjalnym garnczku. Rozrabiano je czasem zsiadłym mlekiem lub wodą. Do rozczynu dodawała mąkę, trochę ciepłej wody, starte kartofle i przyprawy. W ten sposób przygotowane ciasto zagniatano a następnie wkładano do koszyków ze słomy. Następnie wypiekano na liściach kapusty.
Informacja: Waldemar Ziarek, Piekarnia Tyrolska
Chleb Legionów, bo taką nazwę będzie nosił chleb rocznicowy, przygotowany zostanie bez ulepszaczy smaku, na naturalnym zakwasie, z wypieczonym symbolem orła z rozpostartymi skrzydłami.
Legioniści Piłsudskiego pod Kostiuchnówką prawdopodobnie posilali się chlebem wypiekanym z mąki żytniej na zakwasie. W tym czasie brakowało wiele produktów, więc musiał powstać na bazie tych dostępnych. Zakwas sporządzano w ten sposób, że z poprzedniego pieczenia przechowywano kawałek surowego ciasta wysuszonego, które następnie rozczyniano w specjalnym garnczku. Rozrabiano je czasem zsiadłym mlekiem lub wodą. Do rozczynu dodawała mąkę, trochę ciepłej wody, starte kartofle i przyprawy. W ten sposób przygotowane ciasto zagniatano a następnie wkładano do koszyków ze słomy. Następnie wypiekano na liściach kapusty.
Informacja: Waldemar Ziarek, Piekarnia Tyrolska