Trwa walka o przywrócenie świetności mostu na Wiśle, który łączy dwa powiaty: malborski i tczewski. O tym, jak niezwykła to budowla, mówi ekspozycja, którą przygotowali tczewianie na 160-lecie oddania przeprawy do użytku. Będzie ją można od 9 lutego (piątek) oglądać w Malborku, w dawnej fabryce cygar przy ul. Grunwaldzkiej 16-18.
Jednych zachwycał swą monumentalnością, innych detalami architektonicznymi. Mowa o moście tczewskim lub moście lisewskim, bo tak jest nazywany w powiecie malborskim, który został oddany do użytku 12 października 1857 r. Kolejna rocznica tego wydarzenia została potraktowana jako pretekst do przygotowania wystawy przez Łukasza Brządkowskiego, Przemysława Zielińskiego i Wojciecha Giełdona (tłumaczenie) ze stowarzyszenia Dawny Tczew. Projekt graficzny opracowała Angelika Jagielska z tczewskiej Fabryki Sztuk.
- Ekspozycja ukazuje okoliczności budowy mostu, proces jego powstawania, opis konstrukcji i elementów architektonicznych – wyliczają autorzy wystawy. - Warto podkreślić, że pierwotnie obsługiwał on ruch kołowy, pieszy i kolejowy, aż do powstania drugiego stałego mostu przez Wisłę w Tczewie, co miało miejsce w 1891 r. Tym samym nowy most odciążył ten pierwszy od ruchu kolejowego. Od tego momentu dzieje obu mostów są niemal nierozerwalnie związane.
W dalszej części wystawy jej pomysłodawcy zwrócili uwagę na dokonane zmiany w budowlach, np. ich przedłużenie na początku XX wieku. Moment przełomowy stanowi wysadzenie mostów w powietrze przez polskich saperów 1 września 1939 r. Odbudowa, przebudowa, remont - to słowa, które najczęściej pojawiają się w opisach obu mostów od 1939 r. aż po dzień dzisiejszy. Na zakończenie jeszcze jeden fakt - most drogowy w Tczewie jest Międzynarodowym Zabytkiem Inżynierii Budownictwa.
Otwarcie wystawy zaplanowane zostało na 9 lutego (piątek) na godz. 18. Plansze prezentujące dzieje budowli będą wyeksponowane w dawnej fabryce cygar przy ul. Grunwaldzkiej 16-18. To tu swoją siedzibę ma Spółdzielnia Socjalna Fabryka Inicjatyw, która zaprosiła do współpracy członków stowarzyszenia Dawny Tczew.
Oficjalnemu udostępnieniu ekspozycji towarzyszyć będzie promocja albumu „Mosty Tczewskie” autorstwa Łukasza Brządkowskiego i Przemysława Zielińskiego. To wyjątkowa publikacja, opowiadająca o historii obu wiślanych przepraw. Jak podkreślają sami autorzy, dotąd mosty nie doczekały się monografii z prawdziwego zdarzenia. Album liczy 98 stron, ma twardą oprawę i wysokiej jakości papier. Większość zajmuje bogata warstwa ilustracyjna, w tym w większości dotąd nie publikowane zdjęcia przedstawiające oba obiekty, plany, ryciny oraz pocztówki, pochodzące zarówno z archiwów, jak i ze zbiorów prywatnych kolekcjonerów. Dzieje mostów zostały przedstawione w sześciu rozdziałach, ułożonych systemem chronologicznym. Opowiadają one o przyczynach budowy, zmianach konstrukcyjnych, dramatycznych losach wojennych oraz zabiegach o odbudowę mostu w wersji historycznej. Fakty powszechnie znane miłośnikom mostów zostały uzupełnione przez ciekawostki odkryte przez forumowiczów Dawnego Tczewa oraz informacje weryfikujące błędne dane, powielane od lat we wcześniejszych publikacjach i artykułach poświęconych mostom.
- Od lat zastanawiał i dziwił nas fakt, że tczewskie mosty nie doczekały się monografii z prawdziwego zdarzenia. Owszem, mostowi drogowemu poświęcono sporą liczbę książek, pojedynczych rozdziałów w pozycjach szerzej traktujących o historii Tczewa, artykułów w pismach branżowych i prasie. Zasięg jednych był mocno ograniczony do naukowców i pasjonatów, inne z kolei skupiały się na hasłowym potraktowaniu dziejów zabytku i niekiedy efekciarskim wręcz pomyśle na publikację, kładącą nacisk na dawne - często wielokrotnie powielane - i współczesne ilustracje mostu. Zbyt nagminnie zdarzało się, że raz podana błędna informacja pojawiała się bezrefleksyjnie w kolejnych tekstach. W większości wydawnictw most kolejowy z kolei traktowano po macoszemu, uznając może, iż nie jest warty większej uwagi ze względu na skąpą liczbę materiałów - w porównaniu ze starszym sąsiadem - oraz zasadnicze zmiany w konstrukcji obiektu, która w znikomym stopniu przypomina XIX-wieczny oryginał – tłumaczą autorzy. - Dlatego też postawiliśmy sobie za cel napisać książkę, w której udałoby się zebrać całą dostępną wiedzę o tczewskich mostach. Tak, aby publikacja przez co najmniej kilka kolejnych lat broniła się zawartością, zarówno w sferze tekstowej, jak i ilustracyjnej, wykorzystując zdjęcia i pocztówki w większości dotąd niepublikowane. Moment na wydanie książki wypadł idealny. Po wielu latach starań realnych kształtów nabrały bowiem marzenia o odbudowie Mostu Tczewskiego i przywróceniu mu wyglądu z dnia, w którym przejechał po nim pierwszy pociąg. Dawny blask odzyskały już cztery ocalałe wieżyczki oraz trzy najstarsze przęsła przeprawy zaprojektowanej przez Carla Lentze. Lada dzień może ruszyć kolejny etap prac. Nie mamy wątpliwości, że ostatnie lata, oraz te nadchodzące, stanowią jeden z przełomowych okresów w dziejach zabytku. Na naszych oczach dzieje się historia, którą należy udokumentować.
Zainteresowanych uspokajamy: album „Mosty Tczewskie” będzie można kupić podczas otwarcia wystawy.
Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Mirosław Czapla, Starosta Powiatu Malborskiego
informacja: Spółdzielnia Socjalna Fabryka Inicjatyw
- Ekspozycja ukazuje okoliczności budowy mostu, proces jego powstawania, opis konstrukcji i elementów architektonicznych – wyliczają autorzy wystawy. - Warto podkreślić, że pierwotnie obsługiwał on ruch kołowy, pieszy i kolejowy, aż do powstania drugiego stałego mostu przez Wisłę w Tczewie, co miało miejsce w 1891 r. Tym samym nowy most odciążył ten pierwszy od ruchu kolejowego. Od tego momentu dzieje obu mostów są niemal nierozerwalnie związane.
W dalszej części wystawy jej pomysłodawcy zwrócili uwagę na dokonane zmiany w budowlach, np. ich przedłużenie na początku XX wieku. Moment przełomowy stanowi wysadzenie mostów w powietrze przez polskich saperów 1 września 1939 r. Odbudowa, przebudowa, remont - to słowa, które najczęściej pojawiają się w opisach obu mostów od 1939 r. aż po dzień dzisiejszy. Na zakończenie jeszcze jeden fakt - most drogowy w Tczewie jest Międzynarodowym Zabytkiem Inżynierii Budownictwa.
Otwarcie wystawy zaplanowane zostało na 9 lutego (piątek) na godz. 18. Plansze prezentujące dzieje budowli będą wyeksponowane w dawnej fabryce cygar przy ul. Grunwaldzkiej 16-18. To tu swoją siedzibę ma Spółdzielnia Socjalna Fabryka Inicjatyw, która zaprosiła do współpracy członków stowarzyszenia Dawny Tczew.
Oficjalnemu udostępnieniu ekspozycji towarzyszyć będzie promocja albumu „Mosty Tczewskie” autorstwa Łukasza Brządkowskiego i Przemysława Zielińskiego. To wyjątkowa publikacja, opowiadająca o historii obu wiślanych przepraw. Jak podkreślają sami autorzy, dotąd mosty nie doczekały się monografii z prawdziwego zdarzenia. Album liczy 98 stron, ma twardą oprawę i wysokiej jakości papier. Większość zajmuje bogata warstwa ilustracyjna, w tym w większości dotąd nie publikowane zdjęcia przedstawiające oba obiekty, plany, ryciny oraz pocztówki, pochodzące zarówno z archiwów, jak i ze zbiorów prywatnych kolekcjonerów. Dzieje mostów zostały przedstawione w sześciu rozdziałach, ułożonych systemem chronologicznym. Opowiadają one o przyczynach budowy, zmianach konstrukcyjnych, dramatycznych losach wojennych oraz zabiegach o odbudowę mostu w wersji historycznej. Fakty powszechnie znane miłośnikom mostów zostały uzupełnione przez ciekawostki odkryte przez forumowiczów Dawnego Tczewa oraz informacje weryfikujące błędne dane, powielane od lat we wcześniejszych publikacjach i artykułach poświęconych mostom.
- Od lat zastanawiał i dziwił nas fakt, że tczewskie mosty nie doczekały się monografii z prawdziwego zdarzenia. Owszem, mostowi drogowemu poświęcono sporą liczbę książek, pojedynczych rozdziałów w pozycjach szerzej traktujących o historii Tczewa, artykułów w pismach branżowych i prasie. Zasięg jednych był mocno ograniczony do naukowców i pasjonatów, inne z kolei skupiały się na hasłowym potraktowaniu dziejów zabytku i niekiedy efekciarskim wręcz pomyśle na publikację, kładącą nacisk na dawne - często wielokrotnie powielane - i współczesne ilustracje mostu. Zbyt nagminnie zdarzało się, że raz podana błędna informacja pojawiała się bezrefleksyjnie w kolejnych tekstach. W większości wydawnictw most kolejowy z kolei traktowano po macoszemu, uznając może, iż nie jest warty większej uwagi ze względu na skąpą liczbę materiałów - w porównaniu ze starszym sąsiadem - oraz zasadnicze zmiany w konstrukcji obiektu, która w znikomym stopniu przypomina XIX-wieczny oryginał – tłumaczą autorzy. - Dlatego też postawiliśmy sobie za cel napisać książkę, w której udałoby się zebrać całą dostępną wiedzę o tczewskich mostach. Tak, aby publikacja przez co najmniej kilka kolejnych lat broniła się zawartością, zarówno w sferze tekstowej, jak i ilustracyjnej, wykorzystując zdjęcia i pocztówki w większości dotąd niepublikowane. Moment na wydanie książki wypadł idealny. Po wielu latach starań realnych kształtów nabrały bowiem marzenia o odbudowie Mostu Tczewskiego i przywróceniu mu wyglądu z dnia, w którym przejechał po nim pierwszy pociąg. Dawny blask odzyskały już cztery ocalałe wieżyczki oraz trzy najstarsze przęsła przeprawy zaprojektowanej przez Carla Lentze. Lada dzień może ruszyć kolejny etap prac. Nie mamy wątpliwości, że ostatnie lata, oraz te nadchodzące, stanowią jeden z przełomowych okresów w dziejach zabytku. Na naszych oczach dzieje się historia, którą należy udokumentować.
Zainteresowanych uspokajamy: album „Mosty Tczewskie” będzie można kupić podczas otwarcia wystawy.
Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Mirosław Czapla, Starosta Powiatu Malborskiego
informacja: Spółdzielnia Socjalna Fabryka Inicjatyw