Przez trzy dni Oblężenia Malborka przewinęło się przez zamek i tereny wokół zamku 60 000 osób. Sam tylko zamek odwiedziło w sobotę - podczas zwiedzania dziennego czy nocnego (Rycerska przygoda na Zamku lub spektakl Światło i Dźwięk) 8500 osób. To dla nas potwierdzenie, że Oblężenie Malborka jest dla uczestników ciekawym wydarzeniem, na które będą wracać.
- Wróciliśmy po trzech latach nieobecności i widzimy, że Oblężenie jest coraz ciekawsze - opowiadają z zadowoleniem turyści, którym najbardziej spodobały się pokazy konne. - Podczas nocnego zwiedzania czekała nas niespodzianka, bo na zamek wjechali konni rycerze. Kochamy konie, więc staramy się nie przepuścić żadnych pokazów, na których je widać.
Rodziny z dziećmi spędzały dużo czasu w Grodzie Dziecięcym. Doskonale bawiły się maluchy, rozgrzane nie tylko ciekawymi warsztatami, ale i elementem rywalizacji, bo trzeba było zbierać pieczątki, aby otrzymać dyplom. Dobrze bawili się też rodzice, którzy chyba na moment przypomnieli sobie czasy, gdy sami byli mali. Nikt nie narzekał na nudę, a umiejętnościami zdobytymi podczas imprezy, będzie można się pochwalić w przedszkolu lub szkole. W końcu kaligrafowanie czy nauka o ziołach nie jest na co dzień powszechna.
Na Jarmarku Rzemiosł Średniowiecznych też można było nauczyć się sporo o pracy dawnych rzemieślników, codzienności biedniejszych i tych bogatszych mieszkańców albo zwyczajach rycerskich. O rycerzach warto wspomnieć, bo pokazali nam nie tylko zaangażowanie i umiejętności walki, ale i doskonałe poczucie humoru, którym "zarażali" publiczność pokazów.
Wielu gości wyniosło cenne wspomnienia z "Rycerskiej przygody na Zamku". W klimat pozwalali się zwiedzającym wczuć wyjątkowi bohaterowie: rycerze krzyżaccy na koniach, straż zamkowa, kucharki i kucharze z kuchni zamkowej, jeńcy wzięci do niewoli i wielu, wielu innych. Podczas takiego zwiedzania nikt się nie nudził, bo odtwórcy włożyli mnóstwo serca w swoje role. I za to też im się należą wielkie brawa.
Oblężenie Malborka już za nami. Teraz pozostaje nam wspominać je, oglądając zdjęcia i filmiki oraz... czekać. Spotykamy się już za rok!
informacja i zdjęcia: Muzeum Zamkowe w Malborku
Rodziny z dziećmi spędzały dużo czasu w Grodzie Dziecięcym. Doskonale bawiły się maluchy, rozgrzane nie tylko ciekawymi warsztatami, ale i elementem rywalizacji, bo trzeba było zbierać pieczątki, aby otrzymać dyplom. Dobrze bawili się też rodzice, którzy chyba na moment przypomnieli sobie czasy, gdy sami byli mali. Nikt nie narzekał na nudę, a umiejętnościami zdobytymi podczas imprezy, będzie można się pochwalić w przedszkolu lub szkole. W końcu kaligrafowanie czy nauka o ziołach nie jest na co dzień powszechna.
Na Jarmarku Rzemiosł Średniowiecznych też można było nauczyć się sporo o pracy dawnych rzemieślników, codzienności biedniejszych i tych bogatszych mieszkańców albo zwyczajach rycerskich. O rycerzach warto wspomnieć, bo pokazali nam nie tylko zaangażowanie i umiejętności walki, ale i doskonałe poczucie humoru, którym "zarażali" publiczność pokazów.
Wielu gości wyniosło cenne wspomnienia z "Rycerskiej przygody na Zamku". W klimat pozwalali się zwiedzającym wczuć wyjątkowi bohaterowie: rycerze krzyżaccy na koniach, straż zamkowa, kucharki i kucharze z kuchni zamkowej, jeńcy wzięci do niewoli i wielu, wielu innych. Podczas takiego zwiedzania nikt się nie nudził, bo odtwórcy włożyli mnóstwo serca w swoje role. I za to też im się należą wielkie brawa.
Oblężenie Malborka już za nami. Teraz pozostaje nam wspominać je, oglądając zdjęcia i filmiki oraz... czekać. Spotykamy się już za rok!
informacja i zdjęcia: Muzeum Zamkowe w Malborku